– Mamy to, czego chcieliśmy. Po dwóch meczach zajmujemy pierwsze miejsce w grupie – powiedział po wygranym spotkaniu UWCL z Linfield Ladies FC Belfast trener Roman Jaszczak.

– Podsumowując spotkanie z Linfield chciałbym zwrócić uwagę na dwa najistotniejsze aspekty. Pierwszy z nich to oczywiście zwycięstwo. Drugi to uniknięcie kartek. To było niezwykle ważne po meczu z Shelbourne, podczas którego sędzia z Cypru pokazała moim zawodniczkom aż cztery żółte kartoniki. Do przerwy zgraliśmy bardzo dobrze. Wprowadzone przed meczem korekty w składzie okazały się strzałem w dziesiątkę. Gratulacje dla dziewcząt za determinację i wielką chęć zwycięstwa. Zmiana obrazu gry w drugiej połowie wynikała z mojej decyzji. W przerwie powiedziałem moim zawodniczkom, aby bawiły się piłką i nie forsowały tempa. Chodziło o to, by nie wdawać się w niepotrzebną bijatykę. Wiemy przecież doskonale jaki styl futbolu preferowany jest na Wyspach. Co do wczorajszego remisowego meczu Shelbourne z Vantą, to oczywiście ten wynik nas satysfakcjonuje. Mamy to, czego chcieliśmy. Po dwóch seriach spotkań zajmujemy pierwsze miejsce w grupie. Teraz wszystko zależy od nas. Do wywalczenia awansu wystarczy nam bramkowy remis z mistrzyniami Finlandii (remis 0:0 przy wygranej 4:0 i wyższej Shelbourne z Linfield premiowałoby drużynę z Irlandii – red.). Co przed nami? Dziś od rana zwiedzamy Belfast. Po południu czeka nas trening, a wieczorem analiza wideo naszego meczu z Linfield. Jutro od rana analizujemy spotkanie Vanty z Shelbourne, a po południu mamy trening – powiedział Roman Jaszczak, trener Medyka Konin.